Serwis internetowy www.startup.pfr.pl stosuje pliki cookies. Aby dowiedzieć się więcej, zapoznaj się z Polityką Prywatności.

Być kobietą w świecie innowacji... - rozmowa z Eweliną Sasin (cykl artykułów)

O tym, jak wygląda życie kobiety związanej z ekosystemem innowacji rozmawiamy z Eweliną Sasin, seryjną przedsiębiorczynią, co-founderką TerGo, firmy pomagającej w osiągnięciu neutralności węglowej poprzez mierzenie, redukcję i kompensację emisji i założycielką agencji marketingowej Ewesa.

Jak to jest być kobietą w świecie innowacji?

Fantastycznie! Bycie kobietą w biznesie jest niesamowitą przygodą i nie zależy to od branży, w której funkcjonujemy. Dla mnie działanie w konkurencyjnym otoczeniu i rozwijanie firmy z zespołem jest pasją i codzienna motywacją.

Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że do świata innowacji wkroczyłam już jako przedsiębiorczyni z kilkunastoletnim doświadczeniem. Bez wiedzy, jaką zdobyłam przez blisko dwie dekady, z pewnością byłoby to większym wyzwaniem.  

Z jednej strony, z roku na rok, w kwestii równouprawnienia idziemy coraz dalej, a z drugiej: cały czas jest sporo do zrobienia. Na pewno w świecie techniki, innowacji i IT żeńska część stanowi daleko mniej niż 50%. Przekłada się to na wiele sytuacji, np. na to, że startując w różnego rodzaju konkursach, kobiety oceniane są wyłącznie lub w przeważającej części przez męskie audytorium. Także wśród samych uczestników zdecydowanie przeważają mężczyźni.

Myślę, że różnice między kobietami i mężczyznami w świecie innowacji najlepiej podsumowują badania, które pokazują, że właścicielki firm otrzymują około mniej niż połowę wsparcia inwestycyjnego oferowanego mężczyznom. Co ważne: jeśli już otrzymają wsparcie, to ich firmy generują ponad dwukrotnie większe dochody. Według badania z 2018 roku, każdy dolar zainwestowany w kobiecy startup przynosi 78 centów. Dla porównania – w przypadku inwestycji w męski startup inwestorzy mogą liczyć na około 31 centów. Kobiety osiągają także lepsze wyniki w dłuższej perspektywie, wytwarzając o 10% wyższy dochód od mężczyzn w okresie 5 lat.

Z jednej strony badania pokazują więc, że kobiety świetnie sobie radzą w prowadzeniu innowacyjnych firm, a z drugiej: wciąż są niedofinansowywane i niedoceniane. Mam nadzieję, że zmiana tego, to tylko kwestia czasu. Razem ze wspólniczką robimy co w naszej mocy, żeby rozwijać biznes pozytywnego wpływu i pokazać, że płeć nie ma wpływu na nasz profesjonalizm, kompetencje, wiedzę czy doświadczenie.

Śledzisz inne kobiety z branży?

Staram się nie dzielić ludzi względem ich płci czy wieku. Inspirują mnie różne osoby i czasami potrafię zachwycić się zarówno wyjątkowym postępowaniem dziecka, jak i wielkim osiągnięciem zawodowym osoby rozpoznawalnej w świecie nauki czy biznesu.

Większość kobiet działających w naszej branży znam osobiście i są to wspaniałe osoby, pracujące z pasją i misją. Z wieloma mam bardzo dobry kontakt, ponieważ świadczymy podobne usługi dla zbliżonej grupy klientów. W wielu sytuacjach rozumiemy się bez słów, bo przechodzimy podobną drogę. Rynek innowacji środowiskowych w Polsce jest specyficzny, więc będąc kobietą w tym sektorze, napotykamy podobne przeszkody i przechodzimy zbliżone etapy rozwoju. Razem ze wspólniczką mamy też okno na rynek innowacji środowiskowych w Ameryce Północnej – dzięki temu wiemy, że warto patrzyć szeroko.

Co Cię inspiruje w Twojej branży?

W 2015 roku Yuval Noah Harari pisał, że sztuczna inteligencja prawdopodobnie zabierze części z nas pracę. Czytając jego słowa dzisiaj, można odnieść wrażenie, jakby zostały napisane w ubiegłym wieku, a nie zaledwie 9 lat temu. Nawiązując do tego, myślę, że inspiracją dla mnie między innymi jest właśnie ciągłe pozostawanie w ruchu, surfowanie po fali zmian. Dzisiejszy świat zmienia się wykładniczo – czasami mam wrażenie, że chwila nieuwagi, jeden przespany dzień wystarczą, aby przegapić szansę na rozwój, a nawet mogą utrudnić utrzymanie się w danym sektorze.

Branża innowacji środowiskowych zmienia się niemal z miesiąca na miesiąc. Regulacje unijne dyktują nowe wymagania. Cały czas aktualizowane są dyrektywy, które bezpośrednio wpływają na to, jak pracujemy w TerGo: firmy zobowiązywane są do raportowania śladu węglowego i szerszego wpływu na środowisko. Mało tego: sposób, w jaki firmy o tym mówią, również jest regulowany prawnie. Z całym zespołem staramy się być na bieżąco z tymi wymaganiami – to ogromne wyzwanie, a zarazem siła do działania, ponieważ większość nowych regulacji oznacza dla nas nowych klientów. Coraz większa baza przedsiębiorstw zobowiązywanych do monitorowania swoich wyników pozafinansowych jest dla nas szansą, ponieważ więcej firm będzie potrzebowało naszego wsparcia.

Inspiruje mnie również możliwość wywierania pozytywnego wpływu. Cieszę się, że mogę pracę postrzegać także przez pryzmat misji dbania o świat dla przyszłych pokoleń, jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi. Tak po prostu jest! Mam trójkę dzieci, więc wiadomości o tym, jak może wyglądać Ziemia za X lat, są dla mnie podwójnie ważne. Zależy mi na przyszłości mojej rodziny i wszystkich ludzi. Chcę aktywnie przyczyniać się do tego, żeby przyszłe pokolenia mogły cieszyć się światem w takim stopniu, w jakim my możemy robić to dzisiaj. To niezwykle ważne zadanie, w którego realizacji każdy musi wziąć udział. W TerGo staramy się dokładać swoją cegiełkę i wspierać w tym innych.

Jako firma zaczęliśmy już w 2020 roku wyprzedzać regulacje. Będąc stosunkowo małym przedsiębiorstwem, nie jesteśmy jeszcze zobowiązani przez prawo do liczenia naszych emisji, a tym bardziej do redukcji i offsetowania tych nieuniknionych. Robimy to jednak od początku naszego istnienia. Chcemy inspirować innych do tego, aby działali podobnie, z własnej inicjatywy, nie czekając na ustawy. Tym niemniej, legislacja bardzo nam pomogła – dla firm zaangażowanych w działania dla klimatu nie stanowi wyzwania, a niezdecydowanym nie pozostawia pola do przemyśleń. Liczyć emisje po prostu musimy – teraz lub za parę lat.

Z czego jesteś najbardziej dumna i jaki był Twój największy sukces?

Trudno znaleźć jedną rzecz, postaram się ograniczyć do najważniejszych!

Myślę, że ogromnym sukcesem dla TerGo było uzyskanie patentu na pierwsze na świecie kredyty węglowe generowane dzięki redukcjom emisji uzyskiwanym przez użytkowników indywidualnych.

Jeśli chodzi o rynek polski – od 2020 roku, kiedy zakładaliśmy TerGo, wiele się zmieniło w kwestii edukacji i świadomości. Na początku, mówiąc o śladzie węglowym, słyszałyśmy głównie pytania w stylu „Jakim śladzie, czego?” Teraz te same osoby, które jeszcze parę lat temu niedowierzały, że ocieplenie klimatu odbije się także na biznesie, wracają do nas z pytaniami o obliczenia LCA dla produktów, o liczenie emisji firmy… uważam, że to w pewnym promilu także zasługa działań firm takich, jak TerGo.

Sukcesem jest przede wszystkim wspaniały zespół, który udało nam się skompletować. Ogromnym osiągnięciem jest to, że już na tym etapie rozwoju udało nam się nawiązać współpracę z większością wiodących banków w Polsce. 

Zapewne powinnam przestać wymieniać dalej, bo pytałaś tylko o największy sukces! Jednak tak już u nas jest. Cieszymy się z każdego zapytania, z każdej rozmowy, z każdego klienta, z każdej wysłanej oferty… Małymi krokami do wielkich celów.

Co Cię motywuje w Twojej pracy?

Myślę, że motywacje można podzielić dwojako: na praktyczne i bardziej etyczne, związane z ideologią.

Dla każdego przedsiębiorcy zatrudniającego sporą liczbę osób motywacją jest poczucie obowiązku wobec zespołu. Liczy na mnie kilkadziesiąt wspaniałych, zaangażowanych osób, które chcą się rozwijać, działać w branży, realizować zlecenia i widzieć, że firma się rozwija i daje im stabilną przyszłość. Zarządzanie to często spore psychiczne obciążenie, zwłaszcza w momentach próby, takich jak np. Covid, początkowy etap rozwoju firmy czy nagłe drastyczne zmiany na rynku. Więc podsumowując, pierwszą motywacją jest zapewnienie stabilnego rozwoju oraz bezpieczeństwa finansowego firmy i zespołu.

Z drugiej strony, na płaszczyźnie ideologicznej, motywuje mnie chęć do zmiany na lepsze. W przypadku TerGo mam oczywiście na myśli wpływ działalności ludzi na środowisko naturalne. Przeciwdziałanie zmianom klimatu postrzegam jako misję, która musi definiować funkcjonowanie całej firmy: od zarządu po ostatniego klienta końcowego. Zajmując się emisjami w sektorze B2B, jesteśmy w stanie zwiększać nasze dotarcie wręcz wykładniczo. Na przykład współpracując z dużym bankiem, otrzymujemy bezpośredni dostęp do jego tysięcy klientów biznesowych, którzy z kolei przekazują otrzymaną od nas wiedzę dalej, do swoich zespołów oraz swojej bazy klientów. Naszą ogromną motywacją w tym modelu jest fakt, że możemy edukować i zwiększać świadomość u tak ogromnej rzeszy odbiorców.

Jaką radę dałabyś sobie sprzed 5/10 lat?

Rób swoje. Mój tata był bokserem, wychowywałam się z bratem, a mama jest moim ogromnym wsparciem, więc już na początku swojej drogi zawodowej miałam sporo pewności siebie wyniesionej z domu. Mimo wszystko czuję, że czasami zbytnio patrzyłam na innych, czasami słuchałam rad nieodpowiednich osób – a wystarczyło iść swoją ścieżką, wkładać w to całe serducho i czekać cierpliwie na efekty.

Pięć, czy nawet dziesięć lat temu, miałam w sumie już lata doświadczenia w biznesie. Myślę, że sobie z tamtego czasu powiedziałabym także: nie wszystko musi być perfekcyjne. Artyści mówią czasami, że dzieło warto skończyć jeszcze zanim uzna się, że jest idealne, bo lepsze jest wrogiem dobrego. Chyba to byłaby najlepsza rada, jaką mogłabym od siebie usłyszeć.

Jaką radę dałabyś kobiecie, która dopiero startuje w świecie start-upowym?

Wejdź do tego świata pod opieką mentora/mentorki. Daj sobie pomóc otwierać drzwi. Przygotuj się i zaakceptuj fakt, że będzie ciężko. Wierzę w Ciebie i trzymam ogromnie kciuki!

Dokończ zdanie: Kobiety w biznesie to...

Kobiety w biznesie to kompetencje, doświadczenie, zestaw cech i umiejętności i obszary do rozwoju. Podobnie jak w przypadku mężczyzn. To, co dana osoba wnosi do biznesu nie zależy od płci, tylko od cech indywidualnych. I o takim postrzeganiu kobiet w biznesie marzę!

Gdybym jednak musiała generalizować, to nam, kobietom przypisałabym więcej empatii, intuicji i świeżej optyki na potrzeby ludzkości. W różnorodności siła, więc korzystajmy z tego, że każdy z nas jest inny i musimy się uzupełniać

Zuzanna Celejewska

Młodsza specjalistka w Departamencie Rozwoju Innowacji

Inne aktualności

Być kobietą w świecie innowacji... - rozmowa z Mirellą Kłosińską (cykl artykułów)

Być kobietą w świecie innowacji... - rozmowa z Pamelą Krzypkowską (cykl artykułów)